czwartek, 25 kwietnia 2013

Wena, wena, wena.. Gdzie jesteś?!

Wena, wena, wena..

Ech.. Piszę sobie piszę, a tu nagle JEB! nie mam weny..
Nie lubię tego.. Tak bardzo tego nie lubię.. Grrrrr!

Tak, więc już chyba oficjalnie:
nie dodam już nic przed wyjazdem do babci, bo moja wena
umarła śmiercią nienaturalną xd. Ugh! A tyle pomysłów
miałam jeszcze pół godziny temuu!

Widzę, że obserwuje mnie już 13 osób z czego bardzo się cieszę ♥.
Nie spodziewałam się, że w ogóle ktokolwiek
będzie to czytać, ale okej.. Jestem zaskoczona :3

Taaak, więc koniec wyżaleń.

Do zobaczenia za (chyba) półtorej tygodnia!





P.S. Chyba trzeba będzie nadrobić "Naruto", bo baaaaardzo dawno go 
nie oglądałam. jakoś nie mam chęci ani czasu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz