Wena, wena, wena..
Ech.. Piszę sobie piszę, a tu nagle JEB! nie mam weny..
Nie lubię tego.. Tak bardzo tego nie lubię.. Grrrrr!
Tak, więc już chyba oficjalnie:
nie dodam już nic przed wyjazdem do babci, bo moja wena
umarła śmiercią nienaturalną xd. Ugh! A tyle pomysłów
miałam jeszcze pół godziny temuu!
Widzę, że obserwuje mnie już 13 osób z czego bardzo się cieszę ♥.
Nie spodziewałam się, że w ogóle ktokolwiek
będzie to czytać, ale okej.. Jestem zaskoczona :3
Taaak, więc koniec wyżaleń.
Do zobaczenia za (chyba) półtorej tygodnia!
P.S. Chyba trzeba będzie nadrobić "Naruto", bo baaaaardzo dawno go
nie oglądałam. jakoś nie mam chęci ani czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz