czwartek, 6 czerwca 2013

Urodziny. JongNat. 03


Czerwony - JongUp - ToshiDiru
Biały - Natalia - Tokahikatakika



Gdy film się skończył i zapaliły się światła cała nasz 4 zaczęła zbierać swoje rzeczy. Na stwierdzenie Up’ a, że było nudno zrobiło mi się przykro, bo myślałam że dla niego to coś znaczyło. Jednak gdy dodał do swojej wcześniejszej wypowiedzi, że nie żałuje i uśmiechnął się cudownie, to nie byłam na niego zła.


Po wyjściu z kina poszliśmy się przejść. Nie chciało mi się wracać do domu i jak widać im również nie paliło się do tego.
– Podobał Ci się film? – spytałem Natalii i uśmiechnąłem się.


– Podobał Ci się film? – padło pytanie JongUp' a.
– Tak – odpowiedziałam, po czym dodałam – Pomimo tego, że boję się oglądać horrory to bardzo lubię ten dreszczyk emocji podczas oglądania. A lubię je jeszcze bardziej gdy nie oglądam ich sama – popatrzyłam się na Up' a i uśmiechnęłam się do niego.


Uśmiechnąłem się szerzej i pocałowałem ją w policzek, a następnie spojrzałem na ‘Nii-chan’ i Jae. Wywróciłem oczami widząc ich intensywnie wpatrujących się w nas.
– Co? – mruknąłem speszony.
– Ależ nic, nic – zaśmiał się YoungJae.
– Bardzo śmieszne – naburmuszyłem się.
– Wiem – pokazał mi język.
Zmrużyłem oczy i prychnąłem obrażony.


Po skończonym spacerze wróciliśmy na parking gdzie stało auto Jae. Wsiedliśmy do pojazdu. Oczywiście para siedziała razem z przodu, więc ja z Up' em usiedliśmy z tyłu. Podczas drogi powrotnej rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Byłam troszkę zmęczona, więc oparłam głowę o ramię Up' a. Przysłuchiwałam się jeszcze przez chwilę ich rozmowie, a po chwili zasnęłam.


– Ej, Natalia. Wszystko w porzą... – urwałem widząc, że dziewczyna po prostu zasnęła.
Uśmiechnąłem się lekko i objąłem ją delikatnie ramieniem uważając, żeby się nie obudziła.
Po paru minutach podjechaliśmy pod internat. Wysiadłem z pojazdu i delikatnie wziąłem brązowo-włosą na ręce. Następnie zamknąłem drzwi i za ‘Nii-chan’ ruszyłem do ich pokoju.
Dziewczyna otworzyła drzwi, a ja ruszyłem do pokoju Natalii. Położyłem ją delikatnie na łóżku i nakryłem jakimś różowym kocem, który leżał obok.
– Słodkich snów – wyszeptałem i pocałowałem ją w czoło, a następnie wyszedłem z jej pokoju.


Rano obudziłam się w swoim łóżku, co było dla mnie lekkim szokiem, bo co ja robię w swoim łóżku jak pamiętam, że zasnęłam w aucie Jae. Wstałam, wzięłam czyste ubrania i poszłam się umyć.
Po kąpieli wyjątkowo zrobiłam sobie śniadanie, a kiedy je przygotowywałam do pomieszczenia weszła Nii-chan, którą od razu zaczęłam wypytywać jak to się stało, że obudziłam się w swoim łóżku. Dziewczyna opowiedziała mi, że zasnęłam w drodze powrotnej, i ze Up nie chciał mnie budzić i mnie przyniósł. Słysząc to czułam się głupio i niezręcznie, wiec ubrałam buty i poszłam mu podziękować.


Obudziło mnie pukanie do drzwi. Nie chciało mi się wstawać i otwierać, więc zakryłem głowę kołdrą. Ukradkiem spojrzałem na godzinę w telefonie. 9:05. Pogrzało tą osobę!
Słyszałem, że Zelo wstaje i potykając się poszedł otworzyć. Nie przejmując się tym, kto to przyszedł po prostu przytuliłem kołdrę i zamknąłem oczy.


Drzwi otworzył mi zaspany Zelo, który miał na sobie długą bluzkę i krótkie spodenki, które wystawały lekko spod bluzki.
– Cześć . Jest może JongUp? – spytałam chłopaka.
– Siemka tak jest, ale śpi. Jak chcesz to mogę go obudzić. – zaproponował.
– Umm... Nie, nie trzeba, ale jakbyś mógł mu przekazać, że dziękuje za przyniesienie do domu.
– Z chęcią – uśmiechnął się szeroko.
– Bardzo dziękuję. Pa - uśmiechnęłam się do niego i poszłam do siebie


Słyszałem, że z kimś rozmawiał, ale nie bardzo mnie interesowało z kim. Byłem śpiący, bo prawie do drugiej w nocy musiałem tłumaczyć Bang’ owi i Zelo, że to, o co się kłócą jest bez sensu. Okej, rozumiem, że młodszy nie zawsze chce jeść, ale to nie jest powód do aż tak poważnych i częstych kłótni. A zresztą nie czułem się dobrze. Strasznie bolała mnie głowa i gardło.
Zasnąłem.


Gdy przyszłam do siebie postanowiłam spakować się do szkoły. Następnie wzięłam książki z biologii i zaczęłam się uczyć.
Około godziny 17 skończyłam . Bardzo lubiłam biologię i mogłam się jej uczyć dniami i nocami. Po skończeniu uczenia się poszłam zrobić sobie cos do jedzenia, a potem włączyłam sobie jakiś film na lapku.


Cały dzień przespałem. Nie miałem ochoty ani siły wstawać z łóżka. Nawet gdy chciałem wstać z posłania, to tak bolała mnie głowa, że nie mogłem się ruszyć. I będzie jak zawsze: przez weekend będę chory, wtedy, gdy będę miał się uczyć, a jak przyjdzie poniedziałek, to nic nie będę umieć na lekcje.
Jęknąłem i obróciłem się na brzuch, a następnie zakryłem się kołdrą. Znowu usnąłem.


Po oglądnięciu filmu było gdzieś koło 21, więc zabrałam piżamę i poszłam się wykąpać. Po wyjściu z łazienki poszłam prościutko do łóżeczka i od razu zasnęłam.
Rano wstałam, zrobiłam to co zawsze i wyszłam do szkoły. Zdziwiłam się, gdy Up nie pojawił się w szkole, ale poza tym reszta dnia minęła dobrze.


Rano nie miałem siły żeby wstawać z łóżka. Oczywiście Zelo starał się mnie ściągnąć z niego, ale nie potrafiłem wstać. Za bardzo bolała mnie głowa. Natalia wzięła ten projekt, więc o niego martwić się nie musiałem.
Zdziwiło mnie to, że przez cały dzień nie przyszła do mnie. Myślałem, że choć trochę ją zainteresuję, a tu nic. Okej, wcześniej była w szkole, ale już godzinę temu skończyła lekcje.
Westchnąłem i zamknąłem oczy.


Zawsze na weekend wyjeżdżałam z internatu, ale ten postanowiłam sobie odpuścić. W piątek po szkole, gdy przyszłam do domu zrobiłam kopię notatek z lekcji dla JongUp’ a i poszłam z nimi do niego. Drzwi otworzył mi Jae od razu zapraszając mnie do środka. W domu nie było ani Zelo z Bang’ iem, ani HimChan’ a z DaeHyun’ em, ponieważ powyjeżdżali na weekend. Zaś Jae nie nudził się opiekując się chorym Up’ em, bo była przy nim Nii-chan.
– Up jest u siebie w pokoju. Jakbyście coś potrzebowali to wołać – powiedział Jae uśmiechając się i weszli z Nii-chan do jego pokoju.
Zapukałam do drzwi Up’ a i weszłam do pokoju.


W ciągu dnia przyszła do mnie reszta. Powiedzieli, że wyjeżdżają na weekend. Jednak YoungJae został ze mną. Cieszyłem się, że chociaż on będzie przy mnie.
Później poszedłem spać.
Obudziło mnie skrzypienie paneli w moim pokoju. Niechętnie otworzyłem oczy i ujrzałem Natalię. Ucieszyłem się, że przyszła, więc chciałem się uśmiechnąć, ale chyba wyszedł z tego grymas.


– Siemka – powiedziałam i uśmiechnęłam się widząc Up’ a, który siada z wielkim wysiłkiem na łóżku i próbuje się uśmiechnąć. – Przyniosłam ci notatki z lekcji, masz je pokserowane, więc możesz po prostu wkleić do zeszytów – wytłumaczyłam chłopakowi po czym dodałam: – A tak w ogóle to z chemii dostaliśmy 6 – uśmiechnęłam się do Jong' a. – Dobra to ja juz ci nie zawracam głowy i spadam .
Chciałam juz wyjść, ale powstrzymał mnie głos Up’ a.


– Zostań – powiedziałem z trudem. – Nie przeszkadzasz mi
Spojrzałem na nią i znowu się położyłem. Byłem strasznie słaby i nawet siedzieć nie umiałem. Właśnie tego najbardziej nienawidziłem w chorobach.


– Dobrze – powiedziałam.
Byłam bardzo szczęśliwa ze Up chciał żebym z nim została.
– Pójdę tylko na chwilkę do Jae – wyszłam z pokoju poszłam do pary i poprosiłam o termometr, szklankę wody i tabletki, a następnie wróciłam do Up’ a. Najpierw postanowiłam zmierzyć chłopakowi gorączkę, ale do tego musiałam wsadzić termometr pod jego pachę, a wiedziałam ze sam tego nie zrobi. Pomogłam mu znów usiąść i wsadziłam mu (ahahahha – dop. Toshi) termometr pod pachę. Zarumieniłam się widząc jego umięśnione ciało.


Widziałem, że dziewczyna się zarumieniła. Ucieszyło mnie to, nie powiem, że nie. W ten sposób wiedziałem, że nie jestem dla niej tylko zwykłym kumplem, tylko kimś więcej.
Westchnąłem cicho i uśmiechnąłem się lekko.
To było miłe, że dziewczyna nie pojechała do rodziny, ale przyszła i zajmowała się mną. Jak wyzdrowieję muszę jej to jakoś wynagrodzić – pomyślałem i uśmiechnąłem się lekko.


Po kilku minutach sprawdziłam temperaturę jaką pokazuje termometr. Było 37,5 -stopnia.
Poszłam do Jae i poprosiłam go o szmatkę z lodowatą wodą. Kiedy wróciłam do Up’ a myślałam, że śpi. Usiadłam koło niego, wzięłam szmatkę i nachylając się lekko nad nim zaczęłam przecierać jego twarz. Gdy chciałam się wyprostować chłopak nagle złapał mnie jedna ręką w pasie i przyciągnął do siebie tak, że nasze twarze były od siebie kilka centymetrów.
– Umm... JongUp co robisz? – spytałam po chwili ciszy jaka nastała miedzy nami.


Nie mogłem wytrzymać z nią gdy była tak blisko. Dziewczyna nachyliła się nade mną, a gdy chciała odchodzi przyciągnąłem ją do siebie. Słyszałem jej pytanie. Głos jej drżał. Uśmiechnąłem się lekko i przytuliłem się do niej.
– Nie zostawiaj mnie – wyszeptałem jej cicho do ucha. – Nie odchodź..
Czułem ciepło bijące od jej ciała. Jej zapach. To było ... uzależniające. Wtuliłem nos w jej włosy i zaciągnąłem się jej zapachem. Uśmiechnąłem się pod nosem widząc jej zarumienioną twarz.


Czułam się troszkę dziwnie, bo tak naprawdę nie wiedziałam co Up do mnie czuje i co ja sama czuję do niego wiem tylko, że nie jest mi obojętny. Gdy siedzieliśmy – leżeliśmy przytuleni do pokoju wszedł Jae, chciałam się podnieść, ale Up cały czas mnie trzymał przy sobie.
– Ja tylko chciałem zobaczyć czy jest wszystko w porządku, a jak widzę to jest w jak najlepszym – YoungJae ucieszył się jak małe dziecko i wyszedł.
– Zostaniesz ze mną? – usłyszałam pytanie Up.
– A mam inny wybór ? – spytałam i uśmiechnęłam się.
Chłopak podciągnął się troszkę do góry i wskazał rękę miejsce bliżej niego.


Dziewczyna położyła się bliżej, a twarz wtuliła w moje ramię. Z jednej strony byłem szczęśliwy, bo była tak blisko i mogłem ją przytulać. Jednak z drugiej miałem wyrzuty sumienia, bo przeze mnie może być chora, a tego na pewno nie chciałem.
– Nie przeszkadza Ci to? A jeśli będziesz chora? Zarazisz się? – spytałem cicho.


– Nie, nie przeszkadza mi to, że jesteś chory. A jeśli się zarażę to ty zdarzysz wyzdrowieć i zamienimy się rolami – odpowiedziałam chłopakowi na jego pytanie, a z mojej twarzy nie schodził uśmiech jak i rumieńce wywołane bliskością Up’ a.


– Jesteś słodka – stwierdziłem i pocałowałem ją w czoło. Uśmiechnąłem się na widok jej zaczerwienionej twarzy.
Bałem się powrotu do szkoły. Nie, to nie tak, że się jej wstydziłem. Po prostu bałem się o nią. Te wszystkie dziewczyny były nieobliczalne. Westchnąłem cicho i objąłem dziewczynę trochę mocniej.


Leżeliśmy z Up' em przytuleni do siebie, bardzo długo rozmawialiśmy o wszystkim i niczym. W pewnym momencie chłopak nachylili się nade mną.
– Dobranoc – powiedział i pocałował mnie lekko.


Pocałowałem ją w usta. Nie odtrąciła mnie. Uśmiechnąłem się pod nosem i położyłem się obok. Westchnąłem cicho i zamknąłem oczy. Byłem zmęczony. Ta choroba mnie wykańczała.
Usnąłem.


Rano obudziłam się w objęciach Up’ a. Spojrzałam na jego twarz i moim oczom ukazał się jego piękny uśmiech.
– Dzień dobry – powiedzial i dał mi buzi w usta.
– Dobry – odpowiedziałam.
– Zapewne teraz pójdziesz do siebie, ale jakbyś mogła to wróć do mnie jak najszybciej – chłopak spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem.
– Nie ma innej opcji – opowiedziałam chłopakowi i wstałam z łóżka.
Jong podniósł się za mną i odprowadził mnie do drzwi.
– Natalia.. Aaa... Umm... Jaką mam pewność, że przyjdziesz? – zapytał z nutka obawy.
– Taką – przybliżyłam się do niego i dałam mu buzi w usta.


Uśmiechnąłem się lekko. Dziewczyna wyszła, a ja ruszyłem do kuchni. Zauważyłem Jae siedzącego na krześle.
- Nie komentuj – wywróciłem oczami widząc uśmiech chłopaka. Ruszyłem do mojego pokoju.


Kiedy byłam juz u siebie pierwszą rzeczą jaką zrobiłam było wzięcie prysznicu. Zajęło mi to około godziny. W tym było oczywiście ubranie i uczesanie się. Następnie zrobiłam sobie coś do jedzenia, a na koniec postanowiłam ogarnąć w domu, bo wkradł się tu mały bałagan. Gdzieś koło godziny 14 skończyłam sprzątać. Ubrałam buty, wzięłam klucze, którymi zamknęłam drzwi i poszłam do JongUp' a, bo w końcu powiedziałam, że wrócę.


Wszedłem do pokoju i rzuciłem się na łóżko. Głowa wciąż mnie bolała, ale postanowiłem nie narzekać. W końcu nie na tym rzecz polega. Zamknąłem oczy i znowu zasnąłem.


Drzwi otworzył Mi Jae.
– Jak Jong się czuje. – spytałam od razu , gdy weszłam.
– Po twoim wyjściu poszedł spać i chyba nadal śpi – odpowiedział mi chłopak po czym dodał: – Oglądamy z Nii-chan film jak coś do dołącz do nas – powiedział i wrócił poszedł do pokoju.
Zajrzałam tylko do JongUp’ a sprawdzić czy nadal śpi. Tak jak powiedział Jae Up spał, więc poszłam do pary oglądać z nimi film.


Nie wiem ile spałem. W końcu obudziłem się i przetarłem oczy. Powoli wstałem z łóżka i wyszedłem z mojego pokoju. Na kanapie zauważyłem Natalię z chłopakami. Westchnąłem cicho i ruszyłem do łazienki.


Podczas oglądania filmu do domu przyszła reszta lokatorów i dosiadła się do nas. Siedziałam koło Bang’ a do którego tulił się Zelo. Na kanapie po mojej lewej stronie siedział Himchan’ a który trzymał za rękę Daehyun’ a. Poczułam się trochę niekomfortowo i samotnie, bo nawet Nii-chan była tulona przez Jae .


Załatwiłem swoje potrzeby i umyłem ręce. Wyszedłem z łazienki i podszedłem do kanapy. Przytuliłem się do pleców Natalii, która podskoczyła wystraszona. Zaśmiałem się cicho.


Czułam się okropnie, wokół mnie same tulące się pary ... na ekranie prawie to samo. Kiedy w filmie odbywała się sytuacja, przez która na chwile odleciałam. Pewien człowiek postanowił mnie przytulić, ale chyba tez wystraszyć .


– Co oglądacie? – spytałem wciąż się śmiejąc. Po prostu nie mogłem się powstrzymać widząc minę dziewczyny. Wyglądała komicznie.


– „Remember me” – odpowiedziałam chłopkowi i spojrzałam na jego twarz i się zamyśliłam nad tym, od kiedy zaczęłam tak bardzo go lubić


– Nie znam – odpowiedziałem siadając obok niej i obejmując ją ramieniem. – O czym to jest? – uśmiechnąłem się lekko widząc wpatrującą się we mnie dziewczynę.


– O Chłopaku, który ciągle pakuje się w jakieś kłopoty. Samobójstwo jego brata doprowadziło do rozwodu rodziców i całkowitego rozpadu rodziny. Pewnej nocy wdaje się w bójkę, przez którą skończył poturbowany prze funkcjonariusza policji. Potem za namową przyjaciela podrywa córkę funkcjonariusza, z którym zadarł. Z chęci zemsty, chłopak chce uwieść i porzucić Ally. Okazuje się jednak, że... – ucięłam na chwilę opowiadanie po czym dodałam: – Jak chcesz wiedzieć co dalej musisz oglądną do końca film – uśmiechnęłam się do chłopaka.


Uśmiechnąłem się lekko i odwróciłem głowę w kierunku telewizora. Jak ona kochała się ze mną droczyć. Kątem oka widziałem jak Bang przytula Zelo. Widać już się pogodzili. Cieszyłem się z tego.


Kiedy film się skończył padło pytanie ze strony Zelo:
– Dajcie coś jeszcze pooglądamy. Jakiś horror. Co wy na to? – pomysł się wszystkim spodobał, poza mną.


Zgodziłem się na oglądanie horroru. Przynajmniej nie będziemy się nudzić. Jednak zobaczyłem, że Natalia nie odpowiedziała.
– Co się stało? – spytałem cicho.


– Nic poza tym, że nie przepadam za oglądaniem horrorów – odpowiedziałam i uśmiechnęłam się lekko do Up’ a


– Rozumiem – mruknąłem i uśmiechnąłem się. Odwróciłem się w stronę Zelo. – Może pooglądamy coś innego? Komedię? Dramat? Nie musi być przecież koniecznie horror.


– Nie! Jest okej. Możemy obejrzeć horror. W końcu to tylko film – oznajmiłam wszystkim. Popatrzeli na mnie z obawą. Ale już po chwili zaczął się film.


Wzruszyłem lekko ramionami na pytający wzrok HimChan’ a, ale nic nie powiedziałem. Patrzyłem na początek filmu. Zelo włączył bodajże „Bez Litości”. Opowiada on o takiej kobiecie, która została zgwałcona, a później mści się na swych oprawcach.


Film nie był o tyle straszny co obrzydliwy. Nie wytrzymałam wstałam z kanapy u poszłam usiąść do kuchni, bo wiedziałam, że za nic nie dokończę oglądać tego filmu


Patrzyłem za Natalią jak wychodzi z pomieszczenia. Chciałem za nią iść, ale film tak mnie wciągnął, że po paru minutach byłem całkowicie skupiony tylko na tym filmie.


Siedziałam może z 10 minut w kuchni. Wszyscy siedzieli i wpatrywali się w ekran telewizora jak zahipnotyzowani. Postanowiłam, że nie będę im przeszkadzać w oglądaniu, a tym bardziej nie wrócę do oglądania tego. Ubrałam buty i poszłam do siebie zamykając za sobą drzwi jak najciszej.


Westchnąłem słysząc zamykające się drzwi. Wstałem z kanapy i poszedłem do przedpokoju. Ubrałem buty i wyszedłem za dziewczyną. Złapałem ją gdy miała wychodzić z akademika.
– Dlaczego wyszłaś? – spytałem cicho.


– Bo nie chciałam tego dalej oglądać. A wy byliście w to tak zapatrzeni, więc nie chciałam przeszkadzać i wyszłam – wytłumaczyłam Up' owi. – Szczerze mówiąc to nie myślałam, że usłyszysz, że wychodzę – uśmiechnęłam się .


Zaśmiałem się cicho i spojrzałem jej w oczy.
– To trzeba było powiedzieć, że nie chcesz tego oglądać – wywróciłem oczami. – Zrozumiałbym.


– No, ale Zelo tak bardzo chciał i wy też nie mieliście nic przeciwko, więc nie chciałam żebyście ze względu na mnie nie mogli oglądać tego, co chcecie – z każdym słowem czułam się coraz głupiej.


– Przecież nie musieliśmy oglądać akurat tego. Zelo mógł włączyć komedię, dramat. Cokolwiek, tylko żebyśmy razem posiedzieli – uśmiechnąłem się znowu.


– Oj , no okej.. Przepraszam, że się uparłam na ten film, a potem wyszłam – przeprosiłam, uśmiechnęłam się i ruszyłam z zamiarem dojścia do siebie .


– A ty gdzie? – spytałem zdziwiony i pociągnąłem ją z powrotem do naszego pokoju. Gdy weszliśmy Zelo on razu spytał czy włączyć coś innego. – Nie wiem, jak chcesz. My i tak zaraz wychodzimy – uśmiechnąłem się i ruszyłem z nią do pokoju.


Weszłam za Up’ em do pokoju i usiadłam na krześle.
– Umm Up co ty robisz? – spojrzałam na chłopaka i zrobiłam pytającą minę .


– Przebieram się? – wyciągnąłem ubrania z szafy i spojrzałem na dziewczynę. – Daj mi pięć minut – uśmiechnąłem się i poszedłem do łazienki.


Up tak jak powiedział wrócił po 5 minutach. Dresy zamienił na czarne dżinsy, a luźną koszulkę na niebieską koszulkę do tego czarne air max’ y. Wziął mnie za rękę i wyszliśmy z budynku.



Uśmiechnąłem się pod nosem i ruszyłem przed siebie.  Splotłem swoje palce z jej i poszliśmy dalej. Widziałem jej zarumienioną twarz i nie mogłem się powstrzymać przed zaśmianiem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz